v3x→
Home
Latest
Browse
Search
click here to open a random ad page and get 30 minutes of ad-free reading
The Greatest Estate Designer
1 : O CHOPIE CO BYŁ NA BUDOWLANCE, PIERDOLNEŁA GO BETONIARKA I "WITAMY W ISEKAIU"
2 : KONIEC ZIMNYCH STÓPEK, REWOLUCJA, ODKRYCIE PODŁOGÓWKI
3 : PODŁOGOWY BIZNES TO PRZYSZŁOŚĆ NIE TO CO TE KABELKI U KURWINOXÓW
4 : DO DRUŻYNY CZART.... LLOYDA DOŁACZA CHOMIK VLADIMIR VLADIMIROWICZ BOMBACLAYAT
5 : NAJSILNIEJSZE ZAKLĘCIE USYPIAJĄCE: AZBEST
6 : LLOYD ZOSTAJE MISTRZEM SZERMIERKI STYLU DEGUSTATORA NAPOJÓW WYSKOKOWYCH KOPACZA RAFAŁA
7 : BOMBIK BOMBINOWIC POKAZUJE SŁYNNE ŁADOWANIE LLOYD-POWIETRZE-ZIEMIA
8 : GRAWITACJA VS POTĘGA MIECZA
9 : BARDZO UCZCIWA UMOWA A NA JAK KRÓTKI CZAS, NO O JEZUSIU SAM BYM CHCIAŁ TAKĄ
10 : CIĘŻKI ZNÓJ GÓRNIKA JEST
12 : JAVIERRR NIEEEE, TAK BYM POWIEDZIAŁ JAK BY MNIE BYŁO CIE SZKODA, MÓWIŁEM CI JAVIER MIECZ JEST DO DUPY, SZPADEL TO JEST PRZYSZŁOŚĆ PRZEMYSŁU ZBROJENIOWEGO
11 : MÓJ SYNU LLOYDZIE, JA BYM CHĘTNIE CI POMÓGŁ Z MRÓWKAMI ALE NA SAMĄ MYŚL ZE MÓGŁ BYM CI POMÓĆ OGARNIA MNIE PANIKA I MDLEJE, WIEC MASZ JAVIERA I SE JAKOŚ RADŻ
Chapter 13 : OPALNIA, PIĘNIADZE, WIEPRZOWINA, ZROBIĄ Z CIEBIE SKURWYSYNA
Chapter 14 : A DZISIAJ ROBIMY NOGI
Chapter 15 : G(H)UL! G(H)UL! G(H)UL! G(H)UL! G(H)UL! PANICZU LLOYDZIE, CHYBA SŁYSZE INDYKA
Chapter 16 : LLOYD POKAZUJE ZE JEST SIGIEMKĄ. JEB PRAWY PROSTY, LEWY PODBRÓDKOWY I POPRAWKA Z KOLANKA
Chapter 17 : CIEKAWE W JAKI SPOSÓB LLOYD ZROBI LÓD NA PUSTYNI, SĄ TYLKO DWA RACJONALNE WYTŁUMACZENIA 1. FIZYKA CZARNEJ DZIURY 2. CZARY
Chapter 18 : NEKROMACJA, ORKI, DŁUGI
Chapter 19
Chapter 20 : TUTAJ BYŁO BAGNISKO TERAZ BEDZIĘ POLE
Chapter 21 : ROZMOWA DWÓCH ARYSTOKRATÓW, CZY BEDZIĘ MIERZENIE KUTUTASÓW JAK U POLSKIEJ SZLACHTY, NIE WIEM? SAMI ZOBACZCIE .
Chapter 22 : LLOYD SPUSZCZA WPIERDOL JAKIEMUŚ ROBAKOWI CO ŚMIAŁ GO WYZWAĆ NA POJEDYNEK
Chapter 23 : OD BUDOWLAŃCA DO HANDALARZA NIEWOLNI... ARYSTOKRATÓW
Chapter 24 : HISTORIA O PEWNYM ROWERKU
Chapter 25 : PODRÓŻE MAŁE I DUŻE, ALE HOMAR ZA TO OGROMNY
Chapter 26 : PŁACZ.EXE
Chapter 27 : JESTEM PROSTYM TYTANICZNYM HOMAREM, WIDZĘ SYREN, MUSZĘ BIĆ JĄ
Chapter 28 : TYTANICZNY HOMAR WCHODZI NA LĄD I KRZYCZY "KING KONG NIC NA MNIE NIE MA!!!!"
Chapter 29 : CZY TO PTAK ? CZY TO JAVIER ? NIE, TO LLOYD !!!!!!
Chapter 30 : I MYK HOMAR.. UCINA KOMARA WRAZ Z JAVIEREM .
Chapter 31 : MAMUUUSSSIIIIUUUU... POMÓŻ .
Chapter 32 : TYLKO JEDNO LLOYD GŁOWIE MA, ZŁOTA 5 GRAM ODLECIEĆ SAM, KRAINE ZŁOTEM I PIENIEDZY PEŁNĄ
Chapter 33 : CODZIENNA DROGA TWOJEGO STAREGO DO SZKOŁY (WILKI, ZIMA STULECIA)
Chapter 34 : KRÓLOWA USŁYSZAŁA O POTĘŻNYM BUDOWLAŃCU I JEGO PAROBKU JAVIERZE
Chapter 35 : LLOYD MISTRZ WYCZUWANIA DOBREGO MOMENTU NA ZAJEBANIE REKLAMY "OGRZEWANIA PODŁOGOWE TAK DOBRE JAK STÓPKI ELFKI O PORANNKU"
Chapter 36 : OCZY MAGISTRA, DOKTORA, INŻYNIERA, PROFESORA, POGROMCY HOMARÓW SŁONO I SŁODKOWODNYCH LLOYDA ZSTYKAJĄ SIĘ Z SIŁĄ MILIONA SŁOŃC Z RUDĄ LAMPUCERĄ CO JEST JAKOMŚ KRÓLOWĄ MAŁO ZNACZĄCZEGO KRAJU
Chapter 37 : LLOYD POKAZUJE ZE JEST ARCYMISTRZEM KANTU
Chapter 38 : NOWA UMIEJKA LLOYDA "PLASKACZ NA DZIWKI"
Chapter 39 : RÓZRÓBA W AKADEMII TRWA DALEJ
Chapter 40 : KRASNOLUDZKI PRZECHUJ "CORGIDUS"
Chapter 41 : IMIENIU POLSKI PODZIEMNEJ SKAZUJE CIE LLOYDZIE NA ŚMIERĆ
Chapter 42 : CZYSTKI NICZYM ZA STALINA, A PÓZNIEJ SAMI ZOBACZYCIE
Chapter 43 : AMACH NA KRÓLOWĄ,
Chapter 44 : ROZPOSTARCIE (jap. BANKAI)
Chapter 45 : JAVIER I KYLE LEJĄ SIĘ, KTO WYGRA? NIE WIEM. ALE RYNCE W TYM POJEDYNKU NAPEWNO POLECĄ
Chapter 46 : NI MA, TEN POCIĄG JUŻ ODJECHAŁ!!!
Chapter 47 : *UWAGA SPOILER* I WTEDY SŁOIK PĘKA !
Chapter 48 : WARA OD MOJEGO POLA, PRZEBRZYDŁE ROBAKI
Chapter 49 : ORKOWIE DOWIADUJĄ SIĘ ZE ŚWIERSZCZE MAJĄ CAŁKIEM DUŻO BIAŁKA, OINK!
Chapter 50 : POTWORNE DOMINO
Chapter 51 : NOWA SIŁA ROBOCZA "KRÓLEWSCY BUDOWLAŃCY"
Chapter 52 : TRUTUTUTUTUTUU SKURWYSYNY !!!!!!!!
Chapter 53 : KRÓL MORZÓF, OCEANÓW, JEZIORÓW, KAŁÓSZ, BAGNÓW, RZEKÓW, STAWÓW..... KARAAAAAŚ COOOOO ZREEEEE GÓÓÓÓÓWWWWWWNOOOO
Chapter 54 : O KURWA, BOBER !!!!
Chapter 55 : DARCIE PIZDY, PO BOBROWEMU
Chapter 56 : JESTEM SINGLEM I NA RATUNEK ORKOM
Chapter 57 : PŁAKÓWA.EXE BO LLOYD ZAMYKA SPRAWĘ DŁUGO RODZINNEGO
58 : JAVIER, WSTAWAJ MAMY BLOK DO WYBUDOWANIA !!!!
59 : TEN DEBIL LLOYD MYŚLI ZE TO OSTATNI PROJEKT , XD . SIĘ KURWA ZDZIWI JESZCZE NIE RAZ
One Page
All Pages
Manually
Original
Fixed
Adjusted
◀ Prev
◀ Prev Chapter
Next ▶
Next Chapter ▶
${item.page} / ${pages}
${loaded + 1} of ${pages}
${loaded + 1} - ${Math.min(loaded + 5, pages)} of ${pages}
Full Chapter
1 : O CHOPIE CO BYŁ NA BUDOWLANCE, PIERDOLNEŁA GO BETONIARKA I "WITAMY W ISEKAIU"
2 : KONIEC ZIMNYCH STÓPEK, REWOLUCJA, ODKRYCIE PODŁOGÓWKI
3 : PODŁOGOWY BIZNES TO PRZYSZŁOŚĆ NIE TO CO TE KABELKI U KURWINOXÓW
4 : DO DRUŻYNY CZART.... LLOYDA DOŁACZA CHOMIK VLADIMIR VLADIMIROWICZ BOMBACLAYAT
5 : NAJSILNIEJSZE ZAKLĘCIE USYPIAJĄCE: AZBEST
6 : LLOYD ZOSTAJE MISTRZEM SZERMIERKI STYLU DEGUSTATORA NAPOJÓW WYSKOKOWYCH KOPACZA RAFAŁA
7 : BOMBIK BOMBINOWIC POKAZUJE SŁYNNE ŁADOWANIE LLOYD-POWIETRZE-ZIEMIA
8 : GRAWITACJA VS POTĘGA MIECZA
9 : BARDZO UCZCIWA UMOWA A NA JAK KRÓTKI CZAS, NO O JEZUSIU SAM BYM CHCIAŁ TAKĄ
10 : CIĘŻKI ZNÓJ GÓRNIKA JEST
12 : JAVIERRR NIEEEE, TAK BYM POWIEDZIAŁ JAK BY MNIE BYŁO CIE SZKODA, MÓWIŁEM CI JAVIER MIECZ JEST DO DUPY, SZPADEL TO JEST PRZYSZŁOŚĆ PRZEMYSŁU ZBROJENIOWEGO
11 : MÓJ SYNU LLOYDZIE, JA BYM CHĘTNIE CI POMÓGŁ Z MRÓWKAMI ALE NA SAMĄ MYŚL ZE MÓGŁ BYM CI POMÓĆ OGARNIA MNIE PANIKA I MDLEJE, WIEC MASZ JAVIERA I SE JAKOŚ RADŻ
Chapter 13 : OPALNIA, PIĘNIADZE, WIEPRZOWINA, ZROBIĄ Z CIEBIE SKURWYSYNA
Chapter 14 : A DZISIAJ ROBIMY NOGI
Chapter 15 : G(H)UL! G(H)UL! G(H)UL! G(H)UL! G(H)UL! PANICZU LLOYDZIE, CHYBA SŁYSZE INDYKA
Chapter 16 : LLOYD POKAZUJE ZE JEST SIGIEMKĄ. JEB PRAWY PROSTY, LEWY PODBRÓDKOWY I POPRAWKA Z KOLANKA
Chapter 17 : CIEKAWE W JAKI SPOSÓB LLOYD ZROBI LÓD NA PUSTYNI, SĄ TYLKO DWA RACJONALNE WYTŁUMACZENIA 1. FIZYKA CZARNEJ DZIURY 2. CZARY
Chapter 18 : NEKROMACJA, ORKI, DŁUGI
Chapter 19
Chapter 20 : TUTAJ BYŁO BAGNISKO TERAZ BEDZIĘ POLE
Chapter 21 : ROZMOWA DWÓCH ARYSTOKRATÓW, CZY BEDZIĘ MIERZENIE KUTUTASÓW JAK U POLSKIEJ SZLACHTY, NIE WIEM? SAMI ZOBACZCIE .
Chapter 22 : LLOYD SPUSZCZA WPIERDOL JAKIEMUŚ ROBAKOWI CO ŚMIAŁ GO WYZWAĆ NA POJEDYNEK
Chapter 23 : OD BUDOWLAŃCA DO HANDALARZA NIEWOLNI... ARYSTOKRATÓW
Chapter 24 : HISTORIA O PEWNYM ROWERKU
Chapter 25 : PODRÓŻE MAŁE I DUŻE, ALE HOMAR ZA TO OGROMNY
Chapter 26 : PŁACZ.EXE
Chapter 27 : JESTEM PROSTYM TYTANICZNYM HOMAREM, WIDZĘ SYREN, MUSZĘ BIĆ JĄ
Chapter 28 : TYTANICZNY HOMAR WCHODZI NA LĄD I KRZYCZY "KING KONG NIC NA MNIE NIE MA!!!!"
Chapter 29 : CZY TO PTAK ? CZY TO JAVIER ? NIE, TO LLOYD !!!!!!
Chapter 30 : I MYK HOMAR.. UCINA KOMARA WRAZ Z JAVIEREM .
Chapter 31 : MAMUUUSSSIIIIUUUU... POMÓŻ .
Chapter 32 : TYLKO JEDNO LLOYD GŁOWIE MA, ZŁOTA 5 GRAM ODLECIEĆ SAM, KRAINE ZŁOTEM I PIENIEDZY PEŁNĄ
Chapter 33 : CODZIENNA DROGA TWOJEGO STAREGO DO SZKOŁY (WILKI, ZIMA STULECIA)
Chapter 34 : KRÓLOWA USŁYSZAŁA O POTĘŻNYM BUDOWLAŃCU I JEGO PAROBKU JAVIERZE
Chapter 35 : LLOYD MISTRZ WYCZUWANIA DOBREGO MOMENTU NA ZAJEBANIE REKLAMY "OGRZEWANIA PODŁOGOWE TAK DOBRE JAK STÓPKI ELFKI O PORANNKU"
Chapter 36 : OCZY MAGISTRA, DOKTORA, INŻYNIERA, PROFESORA, POGROMCY HOMARÓW SŁONO I SŁODKOWODNYCH LLOYDA ZSTYKAJĄ SIĘ Z SIŁĄ MILIONA SŁOŃC Z RUDĄ LAMPUCERĄ CO JEST JAKOMŚ KRÓLOWĄ MAŁO ZNACZĄCZEGO KRAJU
Chapter 37 : LLOYD POKAZUJE ZE JEST ARCYMISTRZEM KANTU
Chapter 38 : NOWA UMIEJKA LLOYDA "PLASKACZ NA DZIWKI"
Chapter 39 : RÓZRÓBA W AKADEMII TRWA DALEJ
Chapter 40 : KRASNOLUDZKI PRZECHUJ "CORGIDUS"
Chapter 41 : IMIENIU POLSKI PODZIEMNEJ SKAZUJE CIE LLOYDZIE NA ŚMIERĆ
Chapter 42 : CZYSTKI NICZYM ZA STALINA, A PÓZNIEJ SAMI ZOBACZYCIE
Chapter 43 : AMACH NA KRÓLOWĄ,
Chapter 44 : ROZPOSTARCIE (jap. BANKAI)
Chapter 45 : JAVIER I KYLE LEJĄ SIĘ, KTO WYGRA? NIE WIEM. ALE RYNCE W TYM POJEDYNKU NAPEWNO POLECĄ
Chapter 46 : NI MA, TEN POCIĄG JUŻ ODJECHAŁ!!!
Chapter 47 : *UWAGA SPOILER* I WTEDY SŁOIK PĘKA !
Chapter 48 : WARA OD MOJEGO POLA, PRZEBRZYDŁE ROBAKI
Chapter 49 : ORKOWIE DOWIADUJĄ SIĘ ZE ŚWIERSZCZE MAJĄ CAŁKIEM DUŻO BIAŁKA, OINK!
Chapter 50 : POTWORNE DOMINO
Chapter 51 : NOWA SIŁA ROBOCZA "KRÓLEWSCY BUDOWLAŃCY"
Chapter 52 : TRUTUTUTUTUTUU SKURWYSYNY !!!!!!!!
Chapter 53 : KRÓL MORZÓF, OCEANÓW, JEZIORÓW, KAŁÓSZ, BAGNÓW, RZEKÓW, STAWÓW..... KARAAAAAŚ COOOOO ZREEEEE GÓÓÓÓÓWWWWWWNOOOO
Chapter 54 : O KURWA, BOBER !!!!
Chapter 55 : DARCIE PIZDY, PO BOBROWEMU
Chapter 56 : JESTEM SINGLEM I NA RATUNEK ORKOM
Chapter 57 : PŁAKÓWA.EXE BO LLOYD ZAMYKA SPRAWĘ DŁUGO RODZINNEGO
58 : JAVIER, WSTAWAJ MAMY BLOK DO WYBUDOWANIA !!!!
59 : TEN DEBIL LLOYD MYŚLI ZE TO OSTATNI PROJEKT , XD . SIĘ KURWA ZDZIWI JESZCZE NIE RAZ
◀ Prev
◀ Prev Chapter
Next ▶
Next Chapter ▶
KOBRAJ
uploaded at 14 hours ago
2 member views, 32 guest views
Comments
click here to open a random ad page and get 30 minutes of ad-free reading
KOBRAJ
uploaded at 14 hours ago
